40-lecie Koła

W praojców kniei – Puszczy Darżlubskiej, roku pańskiego 1985, miesiąca listopada, dnia trzeciego, w dzień patrona myśliwych św. Huberta obchody 40-lecia Koła „Odyniec” w Sopocie naznaczone zostały. Uroczysty opanował nastrój myśliwską brać oraz tradycyjnie uczestniczące przy takich ważniejszych uroczystościach myśliwskie rodziny, kiedy kol. M.Jakubowicz odegrał na rogu „Powitanie”, a łowczy po przywitaniu gości i kolegów myśliwych słowami poety:

Na łowy, bracia! Na łowy!

Pomorska Was wzywa Puszcza.

Szumią Darżlubia dąbrowy,

Słychać wiosenną pieśń głuszca.

zaprosił do udziału w przeżyciach łowieckich, do polowania. Polowano w dwóch grupach po 12 osób. O udziale w grupie decydował wolny wybór. Grupę A, która opolowywała leśnictwo Starzyno, począwszy od miejsca zbiórki, osady Czechami zwanej, prowadził łowczy kol. Józef Piotrowski, zaś grupę B, która opolowywała leśnictwo Domatowo, poprowadził gospodarz obwodu, a zarazem leśniczy Domatowa kol. Józef Tokarski.

Jeszcze regulaminowe odprawy myśliwych i naganki i róg niesie miły każdemu myśliwemu sygnał „Apel na łowy”.

O 14.00 grupy stanęły przy ognisku. Goście i myśliwi – strudzeni, ale pełni wrażeń i ciekawi dalszego biegu uroczystości, której program w szczegółach znany był tylko organizatorom – rozgrzewali się ciepłem ogniska.

Łowczy zakończył łowy, dziękując wszystkim za udział w przygodzie, naganiaczom za trud, rodzinom za pomoc i wsparcie, ogłaszając równocześnie króla polowania, którym został kol. Alfons Skrzypkowski, gajowy w leśnictwie Domatowo, mieszkaniec Czech, a zwycięska grupa kol. Józia Tokarskiego zapewniła cały rozkład polowania oprócz zajączka strzelonego w grupie A.

Tradycyjnymi sygnałami myśliwskimi pożegnano z Puszczą Darżlubską dwa dziki (15 i 16kg)), dwa lisy oraz jednego zająca. Róg obwieścił koniec polowania, a wiekowe dęby i buki przekazywały echo w najskrytsze ostępy puszczy. Rozpoczęły się główne uroczystości.

Z kronikarskiego obowiązku odnotować należy, że z dwóch przemówień – łowczego i prezesa koła kol. Franciszka Kończy przed uczestnikami uroczystości przesunęły się minione lata, odnowione zostały wspomnienia o ludziach, twórcach Koła; przywołano pamięć o ważniejszych zdarzeniach w kole. Wśród nieżyjących z należnym szacunkiem przywołano postać wieloletniego łowczego koła, jednego z jego założycieli, łowczego Zarządu Wojewódzkiego PZŁ w Gdańsku, wielkiego miłośnika łowiectwa i przyrody, śp. Jana Chrzanowskiego. Nie dane mu było obchodzić 40-lecia wspólnie z współtwórcami łowiectwa na Wybrzeżu Gdańskim, weteranami: Tadeuszem Barańskim – pierwszym wieloletnim łowczym „Odyńca”, a także łowczym Zarządu Wojewódzkiego PZŁ w Gdańsku i Janem Kozą – długoletnim pierwszym skarbnikiem koła.

Tu, w Puszczy Darżlubskiej członkowie koła przeżywali w minionym 40-leciu mocne myśliwskie przygody. Puszcza hojnie rozdzieliła te przeżycia. Wielokrotnie likwidowani byli kłusownicy, wspaniałe rozkłady przynosiły polowania zbiorowe i indywidualne, zyskiwano ciekawe trofea – w roku 1982 tylko w jednym miocie, tzw. „dookoła łąk” oddano 23 strzały, których rezultatem było 5 dzików, a w roku 1983 kol. Edmund Stałkowski ubił odyńca o wadze 116kg i niedoborowym orężu.

Natomiast na pierwszym polowaniu zbiorowym w 1945r. zorganizowanym przez pierwsze w powojennej Polsce na Wybrzeżu Gdańskim koło, którego „Odyniec” jest spadkobiercą ubito w Puszczy Darżlubskiej dwa dziki – identycznie jak po 40 latach na polowaniu z okazji 40-lecia istnienia koła.

Następnie dwom wielce zasłużonym dla Koła i łowiectwa Wybrzeża Gdańskiego weteranom, założycielom Koła: Tadeuszowi Barańskiemu i Janowi Kozie wręczone zostały przez prezesa Koła medale okolicznościowe, specjalnie wybite na tę uroczystość w ilości 9 sztuk. Wszyscy zaś myśliwi – członkowie koła i kandydaci otrzymali okolicznościowe znaki jubileuszowe przedstawiające medalion odyńca z uwidocznionymi datami 1945-1985 i nazwą koła – znaki wybito w srebrze w ilości 60 sztuk dla upamiętnienia jubileuszu.

Wokół ogniska miejsca starczyło dla wszystkich; na sześćdziesięciu godziwej średnicy klocach suchego drewna rozsiedli się uczestnicy uroczystości: myśliwi, kandydaci Koła, ich rodziny i naganiacze. Ciepło ogniska w listopadowy wieczór zachęcało do wspomnień i myśliwskiej biesiady. A czego tam, na leśnej polanie opodal Czech nie było! Na klocach-stolikach rozstawione w koszach pieczywo, bigos i gorąca herbata w termosach, 100l antałek chłodnego piwa i … pieczyste z rożna z autentycznego dzika.

Do późna gawędzono, wspominano niegdysiejsze czasy, rozpalając ciekawość młodszych myśliwych, opowiadano dowcipy myśliwskie i spierano przy – bez przesady smakowitym i i obficie zaopatrzonym – ognisku, o którego scenerię i piękny wystrój zadbał gospodarz obwodu kol. Józio Tokarski.

Aby dać wiarę wspomnieniom, łowczy zaprezentował utrwaloną na przeźroczach własną kronikę Koła z okresu swojej przynależności do „Odyńca” od 1969r. Przesuwające się na ekranie obrazy mogły być prezentowane dzięki kol. A.Skrzypkowskiemu, który stumetrowym przewodem doprowadził na polanę energię elektryczną.

Dla potomnych odnotować trzeba, że organizację obchodów podjęli kol. kol.: Ryszard Gawerski i Józef Piotrowski; ognisko i jego oprawę zabezpieczyli kol. kol.: Józef Tokarski i Alfons Skrzypkowski; medal projektowała społecznie małżonka kol. Ryszarda Gawerskiego pani Maria – artysta plastyk. Wydatną pomocą w urządzeniu uroczystości wykazali się kandydaci Koła: kol. kol. Wiesław Borycki i Leon Rygliński.

I jeszcze jedno – polowanie tego dnia kontrolowane było przez ZW PZŁ w Gdańsku w osobie st. instruktora kol. Andrzeja Jackiewicza – uwag nie było, kontrola wypadła na szkolną piątkę.

Obchody 40-lecia Koła odbywały się za miłościwie panującego Zarządu:
kol. Franciszek Kończa – prezes
kol. Józef Piotrowski      – łowczy
kol. Antoni Zieliński        – skarbnik
kol. Andrzej Łosoś         – sekretarz

Komisję Rewizyjną sprawowali:
kol. Lech Zaprzalski         – przewodniczący
kol. Ryszard Ostrowski    – członek
kol. Piotr Mańka-Winiecki – członek

Funkcje gospodarzy obwodów pełnili:
obwód nr 11 – kol. Józef Tokarski
obwód nr 58 – kol. Antoni Zieliński
obwód nr 66 – kol. Ryszard Gawerski

Strażnikami łowieckimi byli:
obwód nr 11 – kol. Jan Byczk
obwód nr 58 – kol. Adam Bąk
obwód nr 66 – kol. Edward Czarnecki, kol. Józef Malek

W obchodach i polowaniu uczestniczyli kol.:
Tadeusz Barański, Jan Byczk, Ryszard Czynszak, Ryszard Gawerski, Piotr Jędrzejowicz, Bogusław Józefiak, Franciszek Kończa, Jan Koza, Ryszard Kozakiewicz, Karol Niemiec, Józef Piotrowski, Lech Pisarek, Konstanty Radziwiłł, Zbigniew Ratowt, Alfons Skrzypkowski, Władysław Szulc, Józef Tokarski, Marian Wiąckowski, Krzysztof Wilski, Ryszard Zapolski, Lech Zaprzalski, Antoni Zieliński, Witold Żagiell, kontrolujący z ZW PZŁ Andrzej Jackiewicz.

oraz kandydaci kol.:
Marian Jakubowicz (z rogiem słał w puszczę tradycyjne sygnały łowieckie), Wiesław Borycki, Leon Rygliński.

Na uroczystość przy ognisku dojechali kol.:
Elżbieta Łukaszewska (jedyna przedstawicielka płci pięknej), Edmund Stałkowski.

Świadkami obchodów 40-lecia Koła z przyczyn osobistych nie byli kol. kol.:
Lechosław Bączkowski, Stefan Chrzanowski, Edward Czarnecki, Zbigniew Dudziński, Franciszek Hering, Bogdan Kraśkiewicz, Jan Lueck, Andrzej Łosoś, Marian Maj, Marek Maj, Piotr Mańka-Winiecki, Ryszard Ostrowski, Jan Plater, Janusz Przybyszewski, Jakub Ratnicki, Kazimierz Rohde, Stanisław Skawiński, Seweryn Wiśniewski, Tadeusz Zieliński, Roman Zwolski, Edmund Żywicki

Oraz członkowie towarzyszący, kol. kol.: Oskar Wilski, Mieczysław Tokarski

i kandydaci: kol. kol. Józef Małek i Tadeusz Marek.

Jak więc na 40-lecie swego istnienia koło „Odyniec” w Sopocie posiadało:
46 członków macierzystych, 2 członków towarzyszących, 5 kandydatów z czego 27 kolegów posiadało uprawnienia selekcjonerskie.

Z kronik Koła – Józef Piotrowski, 1985